Komentarze (2)

Ja ją wzięłam sposobem - dałam się jakiś czas temu przejechać moim, żeby zobaczyła, że jazda rowerem to nie zawsze walka. Wystarczy kilka dobrze dobranych komponentów. I połknęła bakcyla. Aha, jeszcze kilka tekstów o kondycji i zdrowiu (czyli w sumie jednak straszna propaganda sukcesu mi się zrobiła).
Dzisiaj BARDZO jej się podobało :)

ZlosliwaMalpa 21:27 czwartek, 11 czerwca 2009

Samo namówienie kogoś do kupna roweru to wyczyn, a wyciągnąć na jazdę to już... yy nie wiem co, Ja próbuje z siostrą, ale oporna jest :D

miciu22 20:59 czwartek, 11 czerwca 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa negoo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]