Do lasu
Sobota, 7 listopada 2009
· Komentarze(2)
Kategoria Samotnie
Całe odczuwalne 11 stopni, bez wiatru i bez komarów. Szok i szał :) bo nawet jakieś słoneczko wyszło od czasu do czasu.
Trasa: Łańcut - Opaleniska - Łańcut



błoto lśniące w promieniach słońca :)


W Bażantarni - moja ulubiona (jedyna?) wegetacyjna rampa. Resztki jakiejś 'ścieżki zdrowia' czy cóś.

A o komarach dlatego, bo znalazłam wczoraj stary skecz i przypomniał mi się ich tegoroczny zmasowany atak, chyba w lipcu?
Trasa: Łańcut - Opaleniska - Łańcut
błoto lśniące w promieniach słońca :)
W Bażantarni - moja ulubiona (jedyna?) wegetacyjna rampa. Resztki jakiejś 'ścieżki zdrowia' czy cóś.
A o komarach dlatego, bo znalazłam wczoraj stary skecz i przypomniał mi się ich tegoroczny zmasowany atak, chyba w lipcu?