Na południe
Niedziela, 23 maja 2010
· Komentarze(1)
Kategoria Ekipa :)
No i po weekendzie :( od jutra znowu obóz pracy, a rower będzie zbierał kurz w kącie..
Nareszcie ruszyłam tyłek na południe. Pojechaliśmy z kolegą w okolice Łopuszki, Medynii i Manasterza. Podjazd Sietesz - Siedleczka nieznany mi dotąd pokonałam w zasadzie siłą woli, ale widoki na zjeździe oszałamiające. W sumie zachęceni tym 'sukcesem' pojechaliśmy jeszcze wersją hard przez Husów.. I co? Dało radę! Może coś jednak ze mnie będzie - chociaż zdecydowanie zbyt mało jeżdżę w tym roku :( Czas, czas, czas... a raczej totalny jego brak..
Nareszcie ruszyłam tyłek na południe. Pojechaliśmy z kolegą w okolice Łopuszki, Medynii i Manasterza. Podjazd Sietesz - Siedleczka nieznany mi dotąd pokonałam w zasadzie siłą woli, ale widoki na zjeździe oszałamiające. W sumie zachęceni tym 'sukcesem' pojechaliśmy jeszcze wersją hard przez Husów.. I co? Dało radę! Może coś jednak ze mnie będzie - chociaż zdecydowanie zbyt mało jeżdżę w tym roku :( Czas, czas, czas... a raczej totalny jego brak..