Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:603.51 km (w terenie 123.00 km; 20.38%)
Czas w ruchu:29:23
Średnia prędkość:18.99 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:33.53 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Z mamą

Czwartek, 11 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Brzmi jak szaleństwo (takie pozytywne oczywiście) - namówiłam mamę żeby kupiła sobie rower i dziś odbyłyśmy pierwszą wycieczkę :)
Łańcut - Kąty - Łańcut (przez Dębnik)

Rozruszać stare kości :P

Wtorek, 9 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Łańcut - Bobry - Węgliska - Kąty Rakszawskie - Rakszawa - Las Dąbrowski (oczywiście zgubiłam się... nieważne, że są tam 3 drogi na krzyż) - Czarna - Kąty - Łańcut

Świetna pogoda!

Po góreczkach

Niedziela, 7 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Z kumplem pojechaliśmy na południe od Łańcuta - tereny Husowa, powrót przez Tarnawkę. Pogubiliśmy się strasznie w pewnym momencie dlatego trasy nie da rady odtworzyć ;)


piękny widok w Husowie

W sumie płuca wyplułam pewnie z trzy razy, ale wyjazd świetny :D

Standard

Sobota, 6 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Łańcut - Las Dąbrowski - Łańcut

Gdy wyjechałam z lasu zobaczyłam dziwną ciemność na horyzoncie... Chwilkę się zastanawiałam czy to zmierzch, czy zapowiedź burzy...
Deszcz szybko rozwiał moje wątpliwości :P
ale że cieplutki wiosenny to sporą frajdą było w nim wracać.. Chociaż przemokłam zupełnie :D

Akcja rekreacja

Piątek, 5 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Łańcut - Krzemienica - Łańcut

Poplątaliśmy się z kumplem po nowych dla nas terenach, m.in. zajrzeliśmy na stary cmentarz w Krzemienicy (groby z początku XIX w.).


U czarodzieja :)

Piątek, 5 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Tak... rower gościł dzisiaj w serwisie :) amortyzator żyje, no i jakieś małe kółeczko przestało świergotać :P straszną wiochę robiło na ostatnich wyjazdach.


Trasa z Rzeszowa - objechałam ścieżkę nad Zalewem (przyjemnie) - Malawa - Kraczkowa - Albigowa - Łańcut.


W Rzeszowie :)

Po lesie

Wtorek, 2 czerwca 2009 · Komentarze(2)


Plan zakładał przejechanie niebieskiego szlaku w okolicach Grodziska, aczkolwiek pogoda mocno weryfikowała dzisiaj plany (nie tylko rowerowe zresztą).
Miałam rozpocząć w Laszczynach (jak mniej więcej przykazano w przewodniku), ale już od Białobrzegów goniła mnie z boku szaro - bura chmura.
Dojechałam więc tylko do Korniaktowa i tam przy stawach w las. W sumie wyszło mi to na dobre. Do szlaku i tak zaraz dołączyłam, a 7 km mniej tłuczenia się asfaltem i był dodatkowy czas by poznać jakieś boczne ścieżki.
Las rewelacja, piękny i pachnie! A po ostatnich burzach nawet jakieś błotko się uchowało!
Niedosyt mam i tyle!

A tutaj jeszcze trochę upolowanej dziś zwierzyny:






A tutaj link do trasy (chociaż miejscowi pewnie i tak go znają) w okolicach Grodziska

Moja trasa:
Łańcut - Dębnik - Białobrzegi - Korniaktów - luźne wariacje na temat lasu i szlaku - Korniaktów - Białobrzegi - Głuchów - Łańcut (Bażantarnia)