Wpisy archiwalne w kategorii

Pieszo

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk

Zima..

Niedziela, 10 stycznia 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Pieszo, Samotnie
A wkurzyłam się! Więc poszłam pobiegać.. 5 km

Od razu lepiej!
Wspaniały egoista ze mnie :D

Poświąteczny dramat ;)

Środa, 30 grudnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Ekipa :), Pieszo
A wpisze bieganie... co tam.. wszak to inwestycja w przyzwoitą formę na przyszły sezon :)

Tragiczny brak kondycji.. przebiegliśmy z kumplem i piesem 5 km i umarłam.
Dobrze, ze kolega dość miłym człowiekiem jest ;) a więc nie zganił, nie wyśmiał, a jeszcze pochwalił, że jak na 1. raz nieźle. Trochę mi morale podniósł ;) ale tylko trochę..

Nie pojeździ dzisiaj :(

Środa, 14 października 2009 · Komentarze(11)
Kategoria Pieszo, Samotnie
Ale spacer z rana dość hm... ciekawy..


myślę, że tym razem zima zaskoczyła nie tylko drogowców






do parku zakaz wstępu, ze względu na spadające konary (ogólnie to straszna destrukcja w mieście)


Bażantarnia





eh.. kilka godzin i będzie z tego breja po kolana :( i tak wróżą do soboty..

Baligród

Niedziela, 20 września 2009 · Komentarze(2)
Kategoria Pieszo, Ekipa :)
Dwa dni pieszej imprezy w Bieszczadach!
Zrobiliśmy około 50 km i jak to w ekipie z ludźmi lasu bywa, niekoniecznie trzymaliśmy się szlaków ;)

Pogoda cudna - nawet się opaliłam, ale na prawdziwą złotą jesień trzeba tam jeszcze z tydzień, dwa, poczekać.

Kilka zdjęć:


Jeziorko przy szlaku, w tle Chryszczata (997 m.n.p.m. - chyba policja robiła pomiary..)






Trochę "kształtów" pierwotnego lasu..


i kolorowe grzybki :)


szlak


i wreszcie jakieś widoki!


a takie rzeczy się ogląda jadąc niebieskim szlakiem rowerowym










co chwilę strumyk przecina drogę




tak... świetne miejsce (no i naturalna lodówka) na piwo :P


Sprytny mostek:


Wycinka/przecinka.. w każdym bądź razie pachnie bezbłędnie




znowu na bezdrożach..


i znowu nagroda :)


To zdjęcie niestety nie oddaje w pełni absurdalnego zejścia z Chryszczatej :D hmm.. szlak wyznaczony tak, jakby ktoś stał na szczycie, obrał przypadkowy kierunek i rzucił się biegiem na przełaj. Nieważne, że powalone drzewa, strumyczki, prawie pionowa ściana, po której schodzi się trzymając wszystkiego co możliwe, wszystkim co możliwe :P


Wypalarnie węgla drzewnego




Na koniec dnia








Następny raz mam nadzieję już z rowerkiem :)